poniedziałek, 23 grudnia 2013

Schroniskowa niedziela :)

Na samym początku baaardzo chciałabym was przeprosić, że w ostatnim tygodniu nie było postu. Byłam bardzo zmęczona po schronisku i czasu nie było na pisanie ale już jestem :)

Od miesiąca już pracuje w schronisku Pani Mirka :) Zajmuję ona miejsce Pana Marka i świetnie sobie radzi razem z Panem Tadziem :)  Na spacerach były :

1. Poppi


2. Garet


3. Zeus


4. Nuta


5. Olo


6. Felix


7. Dix


Na początek była rundka z konewkami ;) Trzeba posprawdzać czy wszystkie psiaki mają wodę a jeśli nie to dolewamy. Ciężko chodzić z wielką, zieloną konewką pełną wody. Chociaż pewnie nie każdemu ale ja nie należę do tych najsilniejszych ;) No ale dałam radę.

Często wychodzimy z haszczakami no bo jak wiecie te psy po prostu nie nadają się do siedzenia w kojcu przez kilka dni. Inne psiaki też nie ale lepiej to znoszą. Ubrałam się ciepło bo jakby nie patrzeć jest grudzień a miałyśmy być tam trzy godziny. Po wzięciu naszej szalonej dwójki było mi tak gorąco ! Myślałam, że zaraz wyparuję ! Krótki bieg do lasu a potem zaprzęg ;) Jak pewnie wiecie to psy pociągowe ... bardzo pociągające ;p Przez całą leśną ścieżkę byłyśmy dosłownie ciągnięte ale droga powrotna była na szczęście wolniejsza :) Psiaki zostały przekupione ciasteczkami. Po drodze zobaczyliśmy inne psiaki a Garet chciał pospacerować z nimi więc prawie zjechałam z górki. Wiecie, że jak nie ma lodu to można ślizgać się na liściach ? ;p 

Na następny spacer poszedł z nami nowy Aleksander ... po dawnym Olusiu nie było śladu ! Psiak wyskoczył z boksu jak z procy ! Z radości plątał mi się pod nogami, skakał .. mało go nie zdeptałam ! Po wyjściu ze schroniska uklękłam i całusom nie było końca ! Po przywitaniu ruszyliśmy w drogę, bez żadnego namawiania, zachęcania i błagania ! Ogonek w górze i uśmiech na pyszczku bo udało się opuścić ten ciemny boks ! Potem dołączyła do nas Kamila :) Od kiedy Emol został adoptowany Oluś jest sam w boksie. Pewnie mu smutno ale na spacerze szczeka na inne psiaki więc nie wiem jak to z nim jest ;p Mimo oswojenia się ze smyczą ani razu nie pociągnął ! Smycz była przez cały spacer luźna nawet gdy szczekał na inne psiaki ! Potem przyszedł czas na sesję fotograficzną bo jedna z nas była wolna :) Tutaj macie rezultaty :















Ja fotograf : D Obiecuję, więcej tego nie zrobię :p Nie wiem czy widać na zdjęciach ale Oluś odżył ! 
Tu kilka starych :



Widać ? To trzeba zobaczyć ;) 

Kiedy wróciliśmy Pani Mirka powiedziała, że chciałaby jeszcze dać nam jednego psa. Jeszcze nie był na spacerze więc byłby to jego pierwszy raz. Kiedy ona poszła po smycz ja podeszłam do "pustego" boksu. Po chwili cmokania z budy wyszedł piękny, kudłaty, rudy ale przestraszony Dzwonek :




Strasznie się bał ale przyszedł na głaski. Długo stał przy kratach czekając, kiedy przestawałam przystawiał pyszczek do mojej ręki. Lizał ją i prawie usypiał kiedy drapałam go pod brodą. Kiedy podeszła Pani Mirka psiak uciekł do boksu. Po chwili znów się pojawił, ona zapięła mu smycz i już mieliśmy wychodzić kiedy Dzwonek zaczął się wycofywać. W tym momencie Kamikadze prawie wychodził z wybiegu (chodził po ogrodzeniu jak pająk !) a brama była otwarta i przyjechał psi ambulans. Uznaliśmy, że spacer przełożymy na kiedy indziej. Ona odpięła Dzwonka a ja zaczęłam klaskać żeby Kamikadze zszedł z ogrodzenia. Dzwonek jest moim następnym celem ! Razem pokonamy jego lęk i zaczniemy wychodzić na spacery :))
Tu nasz uciekinier :



Na drugim zdjęciu widać ale troszkę niewyraźnie jak psiak umie błagać ! Robi to najczęściej kiedy mijam jego boks "weź mnie na spacer" albo "daj mi ciasteczko" Może kiedyś nagram filmik to będzie lepiej widać :)

Wracając do ambulansu, wygląda on tak :


Przyjechała nią suczka, która podobno została wyrzucona z auta. Nie wiem czemu ale chwyciła mnie za serce .. Gdy podeszłam do boksu gdzie ją zostawili ona skulona podeszła do krat. Położyła się i oparła łepek na mojej dłoni zamykając oczka... Od razu było widać, że jest przerażona tą sytuacją .. a kto by nie był ? Czy ludzie to już serca nie mają ?! Robiłam wtedy obchód z konewką bo inaczej w ogóle bym jej nie zauważyła .. a dopiero Kamila powiedziała mi, że to ją przywieźli i jak ją wyrzucili. W schronisku dostała imię Ochra. Ma około roku, tylko  spójrzcie na to zdjęcie ... Dalej wygląda smutno ale to nie to samo co zobaczyłam w niedzielę ..


Kontynuując obchód podeszłam do boksu, który wydawał mi się pusty ale w misce była woda .. Postawiłam konewkę, uklękłam i zaczęłam "nawoływanie" łagodnym głosem. Wtedy z budy wyłonił się Skaut .. mój wesolutki Skaucik ! Myślałam, że pojechał do fundacji razem z Tolą. Gdy były razem Skaut był wesołym psem, cały czas skakał i się uśmiechał a teraz ? Strasznie się skulił, wyglądał jak połowa siebie. Z ogonkiem dotykającym brzucha podszedł do krat. Naprawdę, to inny pies !! Pewnie tęskni za Tolą, i to bardzo. Sam się boi i to widać ! To był inny pies ! To jest tragedia ! Kiedy Kamila podeszła dałam mu ciasteczko i znów zauważyłam w nim tamtego Skauta. Schrupał je ze smakiem a ja postanowiłam, że za tydzień to on będzie tym, który wyjdzie na spacer jako drugi !
Tak wyglądał kiedyś :





To tyle w tym tygodniu, jeszcze Oluś chciałby wam coś powiedzieć :))

9 komentarzy:

  1. Życzymy ci wesołycg świąt! Hania&Fiona

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawzajem ! Życzę ja i wszystkie schroniskowe pyski :))

      Usuń
  2. Śliczne psiaki :)
    Fajnie pomagać takim pieskom, strasznie bym chciała, ale mam daleko schronisko :/ Może kiedyś :)
    Wesołych Świąt!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kocham tam jeździć i kocham pokazywać tym psiakom, że jednak człowiek nie jest taki zły. Kiedy jakiś pies Ci zaufa i na przykład wyjdzie po roku spędzonym w ciasnym boksie na spacer to .... nie da się tego opisać ! Jestem wtedy w siódmym niebie i Tobie też tego życzę :D
      Wesołych Świąt od nas :))

      Usuń
  3. Sporo macie hasiorków :)
    Ten pierwszy jest cudowny.

    +zapraszam do mnie http://mojpsiprzyjaciel.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, że piękne ale to tylko połowa z nich ;) ... niestety :( Pierwsza sunia jest cudowna, taka delikatna i wrażliwa ♥

      Usuń
  4. uciekinier jest fajny

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne są te psy! Jak można takie wyrzucić :( Biedne... dobrze że sa wolontariusze... to takie fajne zajęcie tyle satysfakcji... piękne te psy, husky, syberian husky... super praca, zazdroszczę :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Psiaczki są wspaniałe! U nas w schronisku jest mnóstwo podobnych.. Trzymam kciuki za znalezienie domku.:)
    Pozdrawiam i nawzajem!

    moj-chomiak.blogspot.com
    zdaniemlackiego.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń